Mariusz wypomina Oli, że za dużo je. Ostatnio przy znajomych zachował się skandalicznie

22 Marca 2023

Autor tekstu:

Znalezienie partnera, który akceptuje nas takimi, jakie jesteśmy to nie lada wyzwanie. Osiągniecie kanonu piękna wyznaczonego w dzisiejszych czasach, wymaga ogromnego wysiłku i wyrzeczeń. Poznaj historię Oli, której ukochany na każdym kroku wypomina, że za dużo je.

Gruszka, jabłuszko czy klepsydra. Każda kobieta o mniejszych czy większych kształtach nie powinna zapominać o swojej unikalności i wartości. Niestety w życiu mogą pojawić się osoby, które potrafią zburzyć budowaną przez lata pewność siebie.

Historia Oli: ‘’Mariusz nieustannie docina mi, że za dużo jem”.

Ola zechciała podzielić się swoją poruszającą historią. Napisała list do redakcji papilot.pl, w którym opowiedziała, jak jej partner Mariusz ciągle wypomina jej, ile je. Przykre docinki sprawiają, że kobieta czuje się upokorzona. Na dodatek ukrywa pewien bolesny sekret. Gdyby mężczyzna znał prawdę, być może nigdy by jej tak nie krzywdził.

Ola w swoim liście opisała, jak wygląda. Swoją sylwetkę porówna do Monici Bellucci czy Kate Moss. Podkreśliła, że akceptuje siebie taką, jaka jest i ocenia swój wygląd na atrakcyjny.

– Nie jestem typem smukłej kobiety. Mojej sylwetce znacznie bliżej do tej, którą ma Monica Bellucci niż Kate Moss. Uważam, że jestem atrakcyjna. […] Po długim czasie walki z wieloma kompleksami nareszcie zaczęłam jednak świetnie czuć się w swoim ciele. Jestem dumna z tego, że udało mi się nie tylko je zaakceptować, ale i polubić. To dlatego głupie żarty Mariusza tak bardzo wyprowadzają mnie z równowagi – napisała Ola w liście do papilot.pl.

Łukasz: "Prawdziwa kobieta kończy się na 55 kilogramach. Na randce zwracam uwagę, czy nie je za dużo"

CZYTAJ DALEJ

Ola w przeszłości mierzyła się z poważnym problemem

Dla Oli tematy, dotyczące odżywiania są wyjątkowo bolesne i trudne. Kobieta w przeszłości mierzyła się z poważną chorobą - bulimią. Zaburzenia odżywiania pojawiły się na studiach, a walka o zdrowie trwała dwa lata.

– Na studiach chorowałam na bulimię. To były dwa koszmarne lata, o których wolałabym zapomnieć – wyznała Ola w swoim liście do redakcji.

Traumatyczne przeżycia oraz walka o zdrowie odcisnęły swoje piętno na Oli, która wciąż nie zdobyła się na odwagę i nie opowiedziała partnerowi o swojej bolesnej przeszłości.

Chłopak sportowiec przelicza jej kalorie

Rezygnowanie z przyjemności tylko po to, żeby zadowolić drugą osobę, nie jest dobrym rozwiązaniem, przyznaje Ola. Ciągłe żarty partnera odnośnie jej jedzenia sprawiają, że niechęć do niego rośnie. Kobieta wyznaje, że nie będzie się dla niego zmieniać.

Z listu napisanego przez Olę dowiadujemy się, że Mariusz jest sportowcem i przykłada dużą uwagę do swoich posiłków. Liczy kalorie i nieprzerwanie zwraca uwagę swojej partnerce. Z listu napisanego do redakcji Papilot dowiadujemy się, że za zdarzyło mu się upokorzyć Olę nawet przy innych osobach.

– Nie zamierzam się odchudzać. Jem to, na co mam ochotę. Nie odmawiam sobie kawałka tortu nawet po północy, na przykład, kiedy jestem na urodzinach. Niestety on ma do spraw żywienia się zupełnie inne podejście. To typ sportowca, który ciągle przelicza kalorie i bardzo zdrowo się odżywia. Na początku jego docinki nie były tak uciążliwe. Teraz jednak pozwala sobie na nie, kiedy jesteśmy w towarzystwie. Moi znajomi wyśmiali go, kiedy wypomniał mi w trakcie kolacji, że brałam już dwie dokładki... Moim zdaniem to chwyt poniżej pasa, brak kultury – dodała.

Ola wyznała, że nie jest gotowa, aby wyjawić partnerowi prawdę o jej walce z bulimią. Obawia się, że spotka się z brakiem wyrozumiałości ze strony partnera. Pomimo ciągłych próśb Mariusz nadal komentuje co je i o jakiej porze. Kobieta przyznaje, że jeżeli się to nie zmieni, jej uczucia w stosunku do Mariusza mogą się zmienić.

Zobacz zdjęcia: