Julia przeżyła koszmar w gabinecie ginekologicznym. Szokujące, co usłyszała od ginekolożki
Z uwagi na nasze zdrowie zaleca się regularne wizyty w gabinecie ginekologicznym. Każda z nas miała kiedyś swój "pierwszy raz" u lekarza. Dla naszej rozmówczyni, Julii, wizyta u ginekolożki okazała się prawdziwym koszmarem. Opowiedziała nam, co usłyszała od lekarki.
Przed przytoczeniem rozmowy chcielibyśmy zaznaczyć, że imię kobiety zostało zmienione w celu zachowania jej prywatności. Internautka podzieliła się z nami prywatną historią na jednej z zamkniętych grup w mediach społecznościowych.
Julia jako nastolatka po raz pierwszy poszła do ginekolożki
W życiu kobiet wizyta w gabinecie ginekologicznym to ważny krok w stronę dorosłości. Część nastolatek na pierwszą wizytę wybiera lekarki, chcąc poczuć się pewniej przy osobie tej samej płci. Niestety dla Julii taka decyzja okazała się prawdziwym koszmarem.
— Jako młoda dziewuszka, nie pamiętam dokładnie, ile lat miałam, ale mniej więcej 15, poszłam na swoją pierwszą wizytę do pani ginekolog. I od tamtego dnia moja noga już nigdy nie postała u ginekologa kobiety — wyznała.
Od specjalistki usłyszała krzywdzące słowa, dotyczące wyglądu. Choć od trefnej wizyty minęło już sporo czasu, rozmówczyni nadal potrafiła przytoczyć nam to, co usłyszała tamtego dnia.
Ania jest piękną blondynką i wyszła za bogatego Araba. Tak wygląda jej życie, długo żałowała decyzjiLekarka zachowała się karygodnie
Julia jako nastolatka miała dość drobną budowę ciała. Jak wspominała, mierzyła 165 centymetrów, nie miała nadwagi, a nawet należała do grona szczupłych osób. Młoda kobieta podczas pierwszego badania usłyszała złośliwe komentarze na temat swojego ciała.
Ginekolożka wyśmiewała ją, a nawet skarżyła się na wygląd pacjentki podczas badania. Krytyka kobiety bardzo dotknęła nastolatkę.
— Pani doktor wyśmiała mnie, pojechała na czym świat stoi, że kości mi wystają, matka w domu jeść nie daje, że zero cycka, nie ma co badać ani za co złapać. Była przeokropna, chamska i wulgarna — wspominała nam rozmówczyni.
Dziś inaczej zareagowała by na takie komentarze
Julia podczas pierwszej styczności z ginekolożką nie wiedziała, jak odpowiedzieć na tak niemiłe słowa. Dla nastolatki była to nowa i stresująca sytuacja. Z perspektywy czasu jest pewna, że na takie komentarze dziś zareagowałaby nieco inaczej.
— Wtedy byłam młoda, wystraszona, ale gdyby takie coś spotkało mnie dzisiaj, to babsztyl, autentycznie, dostałby w mordę — wyznała nam rozmówczyni.