Kobieta.Swiatgwiazd.pl > Styl Życia > Single coraz częściej wpadają w "syndrom ostrygi". Czym jest?
Martyna Pałka
Martyna Pałka 04.03.2024 10:02

Single coraz częściej wpadają w "syndrom ostrygi". Czym jest?

Single coraz częściej wpadają w "syndrom ostrygi"
Single coraz częściej wpadają w "syndrom ostrygi", fot. @gettysignature canva.com

Rozstanie bez wątpienia jest jednym z najgorszych przeżyć, jakie spotkało większość z nas. Świadomość, że ktoś od nas odszedł i nie ma ochoty dalej dzielić z nami życia, potrafi być bolesna. Mnóstwo osób przeżywa wówczas swój własny okres “żałoby”. Teraz jednak wśród singli wytworzył się nowy trend, nazywany “syndromem ostrygi”. W ten sposób radzą sobie z zerwaniem.

Jak poradzić sobie z rozstaniem?

Rozstanie i zakończenie związku z pewnością nie należy do przyjemnych doświadczeń, zwłaszcza gdy to my jesteśmy tą stroną, która została porzucona. Wiele osób przez długi czas nie może pogodzić się z decyzją swojego partnera bądź partnerki, a zanim powrócą do normalności muszą przeżyć swój indywidualny okres “żałoby” po tej stracie.

Istnieje kilka klasycznych etapów, jakie spotykają człowieka po zerwaniu. Na początku towarzyszy nam negacja, podczas której łudzimy się jeszcze, że zerwanie okaże się nieprawdą i zaraz wszystko wróci do normy. Niedługo później dochodzi do gniewu, który może być skierowany przeciwko nam samym lub też tej drugiej stronie. Po tym etapie przychodzi czas na rozpacz i smutek, które mogą trwać nawet przez dłuższy czas i kończą się akceptacją nowej sytuacji.

syndrom ostrygi 1.jpg
Jak poradzić sobie z rozstaniem?, fot. Canva
Po co kobiety noszą fałszywe pierścionki zaręczynowe? To stary trik

Single mają nowy sposób na radzenie sobie z zerwaniem

Od jakiegoś czasu można jednak zaobserwować nowy trend, jaki pojawił się wśród singli, borykających się z rozstaniem. Coraz więcej osób porzuconych pomija etap żałoby i rozpamiętywania dobrych momentów ze swoim byłym partnerem lub byłą partnerką. Zamiast tego w całości oddają się poznawaniu nowych ludzi i nawiązywaniu z nimi nowych relacji. To właśnie syndrom ostrygi.

Mnóstwo osób postanawia jednak spędzić czas po rozstaniu na zadbaniu o samych siebie oraz pielęgnacji pasji, na które nie mieli czasu w związku. Dzięki temu możemy lepiej poznawać samych siebie i zrozumieć, czego będziemy potrzebować w kolejnej relacji. Druga grupa jednak od razu oddaje się randkowaniu i rozwijaniu relacji z kolejnym partnerem lub partnerką.

syndrom ostrygi 2.jpg
Single mają nowy sposób na radzenie sobie z zerwaniem, fot. Canva

Czym "syndrom ostrygi" jest dobrym sposobem na rozstanie?

To już kwestia indywidualna dla każdego z nas. Na pewno poznanie swoich własnych pasji i oddanie się przyjemnościom, na które nie miało się czasu lub ochoty w związku, wyjdzie nam na dobre. Z pewnością oszczędzi nam to również morza wylanych łez i tygodni w zamkniętym pokoju.

Istnieją jednak osoby, które nie są w stanie ruszyć do przodu bez przeżycia swojego okresu “żałoby” po zerwaniu i nie należy siłą, zaledwie kilka dni po tym wydarzeniu, zmuszać ich do poddawania się “syndromowi ostrygi”. Podobnie wygląda kwestia randek i poznawania nowych osób — podczas gdy jedni już tydzień później są gotowi na nowe uczucie, inni jeszcze przez długi czas będą unikać zbliżeń i kolejnych relacji.